Zbigniew Ziobro zapowiedział nową ustawę. Chodzi o wolność słowa w internecie
W komunikacie MS, poświęconym czwartkowej (17 grudnia) konferencji ministra Zbigniewa Ziobry, czytamy, że w resorcie przygotowywane są zapisy nowej ustawy o wolności słowa w internecie. Minister zwrócił uwagę na dwa zjawiska – cenzura treści w sieci i fake newsy.
– Coraz więcej osób dostrzega niepożądaną ingerencję w zamieszczane w internecie treści, często usuwane, choć nie naruszają polskiego prawa. Nierzadko ofiarami ideologicznych zapędów cenzorskich padają przedstawiciele funkcjonujących w Polsce rozmaitych środowisk – uważa Ziobro.
– W serwisach internetowych pojawia się też coraz więcej fake newsów, a gdy ktoś chce się przed nimi bronić, nie może dochodzić swoich praw. Stąd konieczność wprowadzenia adekwatnych do zmienionej rzeczywistości procedur – dodał.
Najważniejsze założenia projektu
Zgodnie z nową propozycją MS, „serwisy społecznościowe nie będą mogły według własnego uznania usuwać wpisów ani blokować kont użytkowników, jeśli treści na nich zamieszczone nie naruszają polskiego prawa”. Projekt przewiduje także złożenie do serwisu społecznościowego skargi na publikacje zawierające treści niezgodne z polskim prawem – z żądaniem ich zablokowania.
W ciągu 48 godzin „serwis będzie musiał wydać decyzję”. Jeśli odmówi, będzie można zwrócić się do sądu, który rozpatrzy sprawę w ciągu siedmiu dni. „Postępowanie będzie miało całkowicie elektroniczny charakter, a prowadzone będzie przez wyspecjalizowany Sąd Ochrony Wolności Słowa, utworzony w jednym z sądów okręgowych” – czytamy.
Nowy instrument – ślepy pozew
Projekt zakłada również wprowadzenie nowego instrumentu – tzw. pozwu ślepego. O co chodzi? Jeśli ktoś naruszy nasze dobra osobiste w internecie, będziemy mogli złożyć pozew w tej sprawie, jednak bez podawania danych anonimowego użytkownika.
„Do skutecznego wniesienia do sądu pozwu wystarczy wskazanie adresu URL, pod którym zostały opublikowane obraźliwe treści, daty i godziny publikacji oraz nazwy profilu lub loginu użytkownika” – wynika z propozycji.
W myśl obowiązujących aktualnie przepisów, pozwanie osoby anonimowej za wpis w internecie jest możliwe dopiero wtedy, gdy podamy jej dane. Uzyskanie wspomnianych danych jest jednak często problematyczne.